
Zamieszczone przez
Łopal
Wróciłem właśnie z nart w, a w zasadzie obok Dolomitów, gdzie ostrzyłem sobie zęby na ładne fotki, zwłaszcza, że szczyt, z którego zjeżdżalismy, jest słynny z niebiańskiej panoramy praktycznie na całe Dolomity. Do plecaka foto Jacka W wrzuciłem 5dmkII z podpiętym 24/2.8, a w kieszeni bocznej 85/1.8. Szybko 24 przepiąłem na 85, bo okazało się, że chcąc robić panoramę z takiej odległości jest za daleko....... Bardzo mi brakowało 17-40, teraz zamierzam ten bład naprawić i na kolejna wyprawę w góry (narty, chodzenie, whatever) wziąć do tego właśnie 85, lub 50/1.4.
Nie piszę o maluchu cały czas w kieszeni, czyli C S90. On sprawdzał się doskonale w każdych warunkach, o dziwo....
Stąd moja niechęć do m4/3, mój kumpel bardzo w tym mocno siedzi, chwali, widzę efekty- super, ale jak na mój gust to za drogo- zabawy w te wszystkie szkła. Robi się z tego kolejny dylemat, co brać, robi się też waga. I robi się taki podświadomy opór przed FF, który przecież własnie w pejzażach pokazuje klasę.