Nie chodzi o męczenie się z lustrzanką, bo jednak warto...tylko, czasami jak się wejdzie na np. Kozi Wierch z tym "klamotem" i widzę jak ludzie wyciągają te swoje aparaciki wielkości paczki fajek - to zaczynam wątpić w swój zdrowy rozsądekA jak ktoś mi śpiewa o sześciu stałkach, statywach manfroto, blendach...łojezuuu.
Pozdrawiam.