Ok, teraz mogę się do tej ideologii odnieść
Wolę nie mieć biletu przez przypadek i zwalić na to że "o kurcze, no tak, ja głupi, mam w innych spodniach", niż świadomie jechać na gapę i musieć zwalić na to że w ważnym momencie (wybór pomiędzy jechaniem na gapę, a pójściem z buta) podjąłem decyzję tragiczną w skutkach.