Pokaż wyniki od 1 do 10 z 538

Wątek: Ile sprzętu dzwigaleś/laś w górach?

Mieszany widok

  1. #1
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Mnie by na szlaku szlag jasny trafił jakbym musiał poświęcać 5min na każde zdjęcie żeby wyciągnąć aparat z plecaka/torby, albo w domu, z powodu braku zdjęć

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2008
    Posty
    1 075

    Domyślnie

    Dokładnie. W takich wypadkach dobrze mieć na szyi aparat który nie ciąży (pod kurtką, żeby się nie bujał), a do tego lustro się nie nadaje (dawne analogowe lustra były kiedyś lżejsze, dziś lustra wypełnione są po brzegi elektroniką).
    Albo coś w małej poręcznej torbie która nie ciąży (np. na pasie, na piersiach) do wyjęcia w dwie sekundy i schowania w takim samym czasie.

    Co innego wędrować parę/paręnaście kilometrów, a co innego ostro zasuwać dziennie grube kilkadziesiąt po górach, lub wspinać się (z uprzężą, liną, na czterech kończynach) - wtedy nic ciężkiego nie może się bujać, a każdy dodatkowy kilogram zaczyna grać rolę.

    Jeśli idziemy z grupą, a sprzęt foto mamy w plecaku, to trudno za każdym razem wołać "stop, poczekajcie, wyjmę sprzęt i cyknę fotkę". Gdy tempo duże, trudno zdejmować plecak, wyjmować sprzęt, focić, a potem znów chować sprzęt i zakładać plecak. Gdy się przedzieramy przez śnieg, albo zasuwamy na rakietach śnieżnych, z kijkami w rękach, też nieporęcznie wyciągać aparat z plecaka czy torby (torbę to nawet mieć nieporęcznie).

    Co innego nieśpieszny spacerek z nastawieniem na fotografowanie, a co innego gdy fotografujemy przy okazji wyprawy. To aparat jest dla fotografa a nie fotograf dla aparatu. Ma być poręcznie, lekko i wygodnie.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •