dyskusja akademicka... ja jeśli chce sfotografować jakiś obiekt na tl znacznie odbiegającym pod względem wymaganej ekspozycji to ustawiam ekspozycje na ten obiekt punktowo (no bo on mnie interesuje), czasem sprawdzam ewentualnie o ile reszta jest prze/niedoświetlona , a nie pozwalam się domyślać elektronice aparatu o ktory obiekt mi konkretnie chodziło... i efekt jest inny - zgadza się. Mam poprawnie naświetlony temat zdjęcia, bez ufania w to, ze elektronika dopasuje odpowieni 'schemat' do mojej sceny i zrobi coś za mnie...
Ale kazdy robi jak woli- jedni lubią błondynki a inni młodych chłopców - na szczęście tych drugich jest mniej pozdrawiam