wiesz niby kartki na trawnikach nie ma żeby nie wchodzić...Zamieszczone przez Vitez
w takim razie jest podejrzenie, że tymi orzeszkami przekupujesz dozorcę, którego na marginesie, nie lubią wiewiórki. reszta już znana. wiewiórki ci się na złość chowają...Zamieszczone przez Vitez
może się nie schowają, może telefonów nie mają, więc te łazienkowe nie będą straszyć tych wilanowskich Vitez (iem) ;-)Zamieszczone przez Vitez
no to nie mam pytań... dziewczynę karmiłeś orzeszkami (pomijam, że to owoce dość ciężko strawne i w dużej ilości ZWYKLE boli brzuch) a nie wiewiórki? trzeba było na szkłach przyoszczędzić, a dziewczynę raz kiedyś do restauracji zaprosić na kolację, a nie orzeszkami w Łazienkach się opędzaćZamieszczone przez Vitez
![]()