Co do gruchy i "lewatywy" matrycy (a raczej filtra na niej) to oprocz wszystkich wymienionych porad mam jeszcze jedna. Sam tego doswiadczylem, to wiem co mowie. Otoz, ta plastikowa koncowka na gruszce moze pod wplywem energicznego "dmuchania" zwyczajnie wyskoczyc z gruchy. Moja na szczescie nie trafila w matryce bo zdazylem zauwazyc jej wysywanie sie, ale pewnie jeszcze jeden uscisk gruchy i celny strzal bylby pewny. Zreszta po tym calym dmuchaniu i tak wszystkiego sie nie pozbylem. Zostal jeden ale bardzo oporny syf. Zabralem sie wiec za konkretne dzialania czyli eclipse + swabs. Po trzecim swabsie matryca byla OK. Aha, aparat byl "nowka sztuka". Teraz juz sie nie boje ani dmuchac ani w bardziej konkretny sposob traktowac mojego "trabanta de luxe". Zadne skoki na sznurku z mostu nie daja takiego kopa jak pierwszy kontakt z syfem na szkielku![]()
![]()
![]()