Moja 50-ka 1.4 canona jest chyba klasycznym przypadkiem.

Przy przesłonach od 1,4 do 2 nie jest jakoś strasznie ostra ale robi ładne zdjęcia których inne obiektywy ze słabszym światłem po prostu nie robią. A że czasy są zazwyczaj długie i ręka trochę drży to i czasami nieostre. Ale ładne ostre zdjęcia na tych przesłonach często wychodzą... W związku z tym nieostrość kładę raczej na karb własnych umiejętności (a raczej ich braku) niż na jakąś totalną niesprawność obiektywu.

Co do psucia się 50-ek. Ja swoją oddałem do naprawy bo mi upadła na dywan po zmianie na inny i niestety pojechała do naparwy. Czy inny obiektyw po takim upadku też by wymagał naprawy ? Może tak a może nie.

Osobiście staram się koncentrować na robieniu zdjęć a nie na szukaniu dziury w całym i badaniu wykresów.