Ech Chłopaki!
Wszyscy, co do jednego macie rację! W tym Waldek oczywiście.
Nie dalej jak parę tygodni temu Waldek szukał porady w sprawie aparatu i szkieł oraz pokazywał fatalne zdjęcia. Z chęci kupienia porządnej małpki - na przestrzeni paru postów - zdecydował się i kupił 5D oraz (matkojedyna!!!) co mu tam do niego było potrzebne. I od tej pory, prawie codziennie wstaje przed świtem, bierze to wszystko na grzbiet i idzie na zdjęcia. Te zdjęcia są w postępie geometrycznym coraz lepsze. On potrafił dwie godziny, z komórką w jednej ręce i aparatem w drugiej - konferować z fachowcem na temat naświetlania w samo południe! Takiego samozaparcia i pędu do nauki ja mu szczerze zazdroszczę. Ostatnio nawet zarobił okrągłą sumkę na zdjęciach. A jakże długo my wszyscy na to czekaliśmy!
Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że on - dojrzały facet (niech Was nie zmyli "24" przy nicku) - że on się potrafi cieszyć tymi postępami jak chłopiec, który właśnie się nauczył paru chwytów i może już okładać silniejszych kumpli z podwórka.
Ta radość dziecka jest najważniejszą rzeczą w rozwoju, w jakiejkolwiek dziedzinie i w jakimkolwiek wieku. Waldek ją ma. Ze wszystkimi konsekwencjami z tego płynącymi - a w to wchodzą także przechwałki, nadymanie się i wyzywanie na pojedynki![]()
Poza tym jednakże ma też cechę poważnego faceta, która ujawniła się tu:
Daj Boże każdemu!
A Waldkowi - trochę pokory, bo prawie każdy z ostatnio tu piszących spuściłby Ci lanie jednym naciśnięciem migawki!
Póki co...![]()
Ostatnio edytowane przez ewa_olsztyn ; 20-06-2008 o 21:05
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!
Dobrze to ująłeś 24 godziny na dobę, właśnie wróciłem z nocnego fotografowania, mała przekąska i dzisiaj okolice Sielpi – urocza miejscowość wypoczynkowa z dużą ilością okolicznych ciekawych obiektów zabytkowych.
Z tą moją porządnością to trochę nie tak do końca prawda, kiedy Waldek ma aparat w ręku.![]()
Pewne– nikogo w życiu nie skrzywdziłem, tego jestem pewien.
Stwierdziłem ostatnio, że dostaję małpiego rozumu, jak widzę nienaturalną sytuację.
Jadę bardzo wcześnie rano i słyszę syreny policyjnych radiowozów i karetek pogotowia.
Przyśpieszam i mam, jestem pierwszy – makabryczny wypadek potrącenia (zabicia) kobiety przez opla.
Łapię aparat (idiota) i jak robot robię serię zdjęć umierającej kobiety na masce samochodu z głową w rozbitej szybie, uważając jak sobie przypominam, aby wyszły dobre, ostre kadry i zastanawiając się przez moment nad f=? – tak sobie teraz przypominam.
Dostaję od policji, która przyjechała solidny mandat za złe parkowanie i słusznie – pierwsza kara.
Druga kara była bardziej uciążliwa, kac moralny jak zobaczyłem fotki na ekranie komputera i myśl, co ja zrobiłem.
Fotki do kosza – kac moralny nadal został.:-(
Pozdrawiam.
Waldek! Sfotografować coś niezwykłego - dobra rzecz. Takie zdjęcie samo gada, niedostatki warsztatu będą Ci łatwiej wybaczone. Ale sfotografuj zwyczajność, spokój, codzienność - tak, żeby zachwycić - to jest zadanie!
Masz rzadki dar Człowieku - dar uczenia się od samego siebie..Druga kara była bardziej uciążliwa, kac moralny jak zobaczyłem fotki na ekranie komputera i myśl, co ja zrobiłem.
[/B]:-(