A próbował ktoś zamiast dmuchać zasysać? Odkurzacz na niskich obrotach z cienka końcówką, to rozwiązanie jakoś bardziej mi pasuje![]()
A próbował ktoś zamiast dmuchać zasysać? Odkurzacz na niskich obrotach z cienka końcówką, to rozwiązanie jakoś bardziej mi pasuje![]()
350D, KIT 18-55, Sigma 70-300 4.0-5.6, Canon 50 1.8, 2x512MB, filterki :P
Ja bym nie ryzykował z odkrzaczem bez względu na to czy wciąga czy dmucha. Elektryczność statyczna, a aparat to przecież elektronika. Przeskoczy iskra i aparat zacznie szwankować.
hehe wiedzialem ze ktos sie nie bedzie potrafil powstrzymac, no trudnoPrawda z elektryka, wiec chyba przedmucham dzis moj aparacik
![]()
350D, KIT 18-55, Sigma 70-300 4.0-5.6, Canon 50 1.8, 2x512MB, filterki :P
A rura w pobliżu (w bezpiecznej odległości) i dmuchanie z gruchy? Wówczas powietrze z gruchy unosi paprocha, a odkurzacz go zasysa - większa szansa, że nie osiądzie zaraz w innym miejscu.
Z wnętrzem aparatu nie próbowałem jeszcze w ten sposób, ale przy odkurzaniu body/szkieł z zewnątrz sprawdza się całkiem nieźle.
Body, stałki, zoomik
Ja, i to wiele razy, cieniutka ( 0,5 cm) elastyczna rurka, długa na ok. 1,5m redukuje siłę ssącą, w końcówce wycinam dwie szczerbinki, aby nie przysysała się do płaskich powierzchni. Nie ma mowy o wessaniu czegokolwiek. No i nie należy zespalać rury od odkurzacza z rurką bez jakiegoś dodatkowego otworu bo zabijemy odkurzacz
Czyszczę tym tak samo szkła.
DAS APARAT
makkak zapytał to ja odpisałem, co się będę ukrywał
Nie to nie ! obraziłem się
Ostatnio edytowane przez ukA ; 11-03-2008 o 17:35
DAS APARAT