Dziękuje ślicznie za wszystkie wasze wypowiedzi.

Jestem z SIeradza i klisze oddaje to podobno najlepszego labu w miescie...hmmm napewno jednego z najstarszych...no ale moze oni zdazyli sie wlasnie nauczyc jak wycfaniać się W każdym razie w tygodniu na studiach w Łodzi przebywam, więc jeśli ktoś może poradzić lab to...wiadomo dzieki

Fuji superia 200... no wlasnie na takiej najczesciej robię :/ Ostatnio robiłam zdjęcia na pogrzebie i właśnie jestem przerażona tym co mi z tego wyszło. Po prostu jakaś kiszka jedna wielka. Ziarnistość straszna, jakieś takie niebiesko bure odcienie i w ogóle jedno zdjęcie od drugiego sąsiedniego na kliszy różni się strasznie barwami a przyznam, że cykając na tym pogrzebie zdjęcia szybklo to używałam po prostu automatu wiec tym bardziej się dziwie takiej kolorystyce.( Klisze kupilem tuz przed pogrzebem w labie o ktoym wyzej byla mowa)
Dodam, że pan w labie przy oddawaniu mi klisze od razu zaznaczył "nooo tu będą różne barwy bo rożne światlo" . No fakt bo polowe kliszy po[traktowalam eksperymentalnie i kombinowalam ale te z pogrzebu to sie zdziwilam, porazka na calej linii.
Może to wina skanowania to ziarno? Dokladnie wlasnie ogladam się za skanerem. Na ktoryms forum widzialam , ze polecali EPsona 4490, drogi...chyba bede zbierala zeby go na raty kupic..moze macie jakies tansze propozycje?

Obiektyw. Rowniez rozgladam się za szerokim obiektywem o wiekszej ajsnosci. Mam troszkę dylemat czy lepiej staloogniskowy czy zmiennoogniskowy. No ale to jest kolejny wydatek wiec na rozgladanie sie mam jeszcze troche czasu a najpierw musze nauczyc sie wykorzystywac to co mam.

Co do tych kolorow to naczytalam sie tutaj u was na forum o flitrach. Obecnie posiadam filtr UV ale mysle o zakupie polaryzacyjnego.