Pokaż wyniki od 1 do 10 z 27

Wątek: Canon EOS 33 pytanie amatora

Mieszany widok

  1. #1
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie

    Zestaw wystarczy w zupełności. Sam mam jeszcze te szkiełka i są zupełnie przywoite (nie piszę o budowie ).

    Co do kolorów, ziarna, czerni: tutaj bardzo dużo zależy od labu i obróbki, a później skanowania. Efekty potrafią być od skrajnie tragicznych do dobrych (bardzo dobrych mi się nie udało osiągnąć). Ja niestety dość sporo sobie napsułem nerwów przez kiepskie laby.

    Jakbyś napisała skąd jesteś to myślę, że znalazłoby się kilka osób, które mogłyby polecić jakiś dobry (sprawdzony) lab w swojej okolicy.
    Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 03-03-2008 o 05:38
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

  2. #2
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Paenka Zobacz posta
    Witajcie, jestem nowa przeleciałam już chyba z 20 stron wątków i widzę, że zdecydowana większość pracuje na cyfrówkach.
    Ja tam analoga jeszcze całkiem nie odstawiłem
    Posiadam taki o to sprzęt:
    Canon EOS 33
    Tamron 80-210 1:4,5 - 5,6
    Tamron 28-80 1:3,5 - 5,6
    Aparat jest bardzo dobry, też takiego używam i mimo fascynacji Eosem 3 nie będę go prędko wymieniać, bo ma wszytsko co kliszak miec powinien (no, może bez punktowego pomiaru światłą, tzw. spota, ale specjalnie mi to nie przeszkadza, w cyfrze mam i używam sporadycznie.
    Szkiełka do najlepszych nie należą, ale w robieniu zdjęć przeszkadzać Ci nie będą.
    Moje pytanie. Czy jeśli chce się uczyć ( pierwsze kroki stawiałam na Zenit 122) to taki zestaw mi wystarczy?
    W zupełności. Jeśli znajdziesz wolne 300 zł polecam dokupić EF 50/1.8. Jasna 50-tka będzie bardzo dobrym uzupełnieniem Twojego zestawu i pozwolić opanować wykonywanie zdjęć z małą głębią ostrości.
    Robie zdjęcia tym aparatem już jakiś czas, może nie intensywnie ale jednak. Niestety kolory jakie uzyskuje sa beznadziejne. Bure. Po skanie kliszy widać ziarno mimo używania klisz o czułości 200.
    1. Poszukaj dobrego labu, który porządnie wywołuje kolorowe negatywy i oferuje przyzwoita jakość skanowania (jeśli robisz dużo to kalkuluje się kupić własny tani skaner, z możliwością skanowania negatywów, np Epson V200, Canon 4400F za 330 - 350 zł, gdy opanujesz skanowanie jakość będzie lepsza od tej, którą oferuje 95% labów)
    2. Nie kupuj negatywów o czułości 200, bo są to materiały amatorskie o nie najlepszej jakości (z tych popularnych tylko Fuji Superia 200 się do czegoś nadaje, choć skanuje się raczej słabo, niezły jest też ponoć Kodak Elite Color 200). Z tych tańszych proponuję:
    - Kodak Profoto 100: ładne naturalne odwzorowanie barw, łatwy do skanowania, cena ok. 10 zł
    - Fuji Superia Reala 100: genialny do pejzażu, trudny w skanowaniu ale do opanowania, niektóre laby robią to bardzo ładnie, cena ok. 12 zł
    - Fuji X-Tra 400: nie jest to "negatyw marzenie", ale proporcja cena/jakość zdecydowanie za nim przemawia cena ok. 12 zł
    - Kodak Profoto 400 BW: czarno-biały negatyw do wywołania w każdym labie (Proces C41), przyjemne przejścia tonalne i niesamowita wręcz odporność na błędy naświetlania, cena ok. 10 zł
    3. Spróbuj ze swoich zdjęć zrobić klasyczne, analogowe odbitki (są jeszcze takie laby, vide lab naszego moderatora Tomasza1972). Nawet z marnego materiału, który po zeskanowaniu wygląda beznadziejnie, da się zrobić ładne odbitki.
    Przy fotografowaniu kontrastowych przedmiotów, krajobrazów czerń wychodzi bura a nie czarna. Zastanawiam się czy to może być wina laboratorium, w którym wywołuje klisze? Bo czasem takie same klisze mają zdecydowanie różne odwzorowania barw.
    Najprawdopodobniej tak. Winę za taki stan mogą ponosić też zestarzałe negatywy (nie muszą być przeterminowane, wystarczy że poleżały sobie rok w zbyt ciepłym miejscu), lub po prostu różnice pomiędzy partiami materiału, co przy tych najtańszych niestety się zdarza.
    Ręce mi opadają. Uczęszczam na waszrtaty towarzystwa fotograficznego ale niestety zauważam, że raczej porusza się tam tematyke fotografii cyfrowej. Gdy podchodze i pytam o taką maa rzecz jaka mi klisze polecaja to nie ptorafia mi pomoc. No co to sa za profesjonalisci? Fakt zdjecia naprawde robia swietne.
    Takie czasy :-( Nie zmienia to jednak faktu że jeśli ktoś bawi się w fotografię trochę dłużej, 5 - 10 lat i więcej, to na pewno na pracował też w technice analogowej. Niestety, różnej maści "młodzi-gniewni" bezpodstawnie uważają że klisza to zło.
    Zapytalam kiedys pewnego fotografa "reklamowego" czy moglby mi troche pomoc w zakresie techniki a on mi odparl ze on na cyfrze robi i w analogu mi nie pomoze. Czy naprawde czas, przyslona, pomiar tak sie roznia w cyfrze i analogu? Czy ja do tej pory na jakichs introwertykow trafialam?
    Twardy podział na fotografię analogową i cyfrową jest nieco sztuczny, zasady kadrowania i naświetlania są te same. Niemniej, jeśli ktoś od lat nie używa kliszaków, to w doborze materiału i sposobu skanowania raczej Ci nie pomoże. Nieużywanych technik zapomina się dość szybko.
    Cytat Zamieszczone przez maxbmx Zobacz posta
    Analog po prostu jest duzo bardziej wymagający...
    Nieprawda, trzeba tylko wypracować sobie prostą ścieżkę: dobór materiału - wybór laba - skanowanie/odbitkwanie, w zamian otrzymuje się większą rozpiętość tonalną i odporność na błędy naświetlania (kolorowe negatywy) i porządną czarno-biel (negatywy czarno-białe), bez długich godzin spędzonych na dłubaniu w PSie. Slajdy rzeczywiście są trude, ale to już inna bajka
    oczywiscie mozna uzyskac dzieki niemu lepsze efekty...
    A to zależy, przy dzisiejszym stanie techniki cyfrowej nie da się jednoznacznie określić co da zawsze lepsze zdjęcia.
    ...ale duzo wiekszym kosztem. (slajdy/drogi negatyw, umiejetne wywołanie, obróbka, ew pozniejsze skanowanie jezeli ma być na kompie, edycja itd.)
    To niestety prawda. Niemniej, jeśli ktoś fotografuje 5 czy 8 razy w roku to zakup cyfrowej lustrzanki niekoniecznie prędko się zwróci.
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

  3. #3
    Uzależniony
    Dołączył
    Nov 2007
    Posty
    516

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MacGyver Zobacz posta
    kupić własny tani skaner, z możliwością skanowania negatywów, np Epson V200, Canon 4400F za 330 - 350 zł (...)
    mam pytanko czy ten Canon skanuje także negatywy???? obecnie używam skanera ScanMate3000 który należy do kolegi i ma całkiem niezłe osiągi ale nie jest on podpiety do PC tylko do starego maca i jest spory kłopot ze zgrywaniem zdjęć...

    dlatego zastanawiam się nad kupnem własnego skanera do negatywów8)
    Fotografia to pasja, moj Blog o fotografi, fotograficznie o wszystkim.

  4. #4
    Cenzor Awatar MacGyver
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    47
    Posty
    7 043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gringo997 Zobacz posta
    mam pytanko czy ten Canon skanuje także negatywy???? obecnie używam skanera ScanMate3000 który należy do kolegi i ma całkiem niezł...
    A o czym my tu piszemy, jak nie o skanowaniu negatywów
    Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •