No cóż, do średniaka chyba jeszcze nie dorosłem, aczkolwiek pomysł ten kiełkuje w mojej głowie :-) Czasu jest tu niestety istotnym ograniczeniem, na brak kasy nie narzekam (sprzęt, który posiadam, nie przeszkadza mi w robieniu zdjęć, benzynę mam za co kupić, jeśli tylko chce gdzieś pojechać). Arizony to już pewnie w tak oszałamiający sposób nie sfotografuję, ale nad Karkonoszami zamierzam jeszcze trochę popracować ;-)