Niderlandy stoją rowerami
Pierwsze klimatyczne.
Ostatnie to takie reporterskie, z cyklu: "po krawat? A jakże - rowerem!"?
PS
Czy na ser w sklepie też mamy mówić "hauuda"?
EOS - conditio sine Kwanon...
Zdjecia bardzo mi sie podobaja uwielbiam A'dam i kiedys tam wroce;-)
A serek chyba kaas na haslo hauuda dostaniemy Goude czyli zasadniczo tez serek
pozdrawiam
Would?
Widzę ze Holendrzy preferują rowery w wykonaniu konwencjonalnym, "górali" jakoś nie widać na Twoich zdjęciach :-)
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Ja bym nawet powiedział "normalne". Zarówno góral jak i baran są w zamierzeniu projektowane tak, żeby nacisk dłoni na kierownicę był zbliżony do tego, który wywieramy na siodełko - chodzi zdaje się o równomierny rozkład na koła.
Dzięki temu rower lepiej trzyma się drogi i manewruje, ale ręce bolą - a normalnym rowerzystom na tym nie zależy
PS
Ja poproszę jeszcze o czaple z kanałów pomiędzy ścieżkami rowerowymi
EOS - conditio sine Kwanon...
Akustyk - fajne zdjęcia, najbardziej podoba mi się to zatytułowane "Delft". Przyjemny nastrój.
No dobra, ale jak pójdziesz do sklepu rowerowego i poprosisz o "normalny" rower to wyraz twarzy sprzedawcy może być bezcenny - jak w wiadomej reklamie
Ale fotografom może - wszak to idealne ćwiczenie na wzmocnienie rąk i ramion. Dzięki temu będzie mniej poruszonych kadrów