Bzdury Panowie piszecie na temat Kingstonow. Ja takze nie naleze do zwolennikow tej firmy ale to co sie wypisuje na temat ich awaryjnosci to totalna nieprawda.

Pracowalem na serwisie sklepu ktory sprzedawal w dosyc duzej ilosci Kingstony roznej masci i nie zdarzyl mi sie ani jeden serwis. Mam kolege na serwisie ktory pracuje duzo dluzej i sprzedaja ich calkiem sporo i mial zaledwie kilka sztuk uszkodzonych (nawet jedna ostatnio ale udalo nam sie uratowac 99% zdjec).

Nie sledze p.r.f.c ostatnio wiec nie wiem co ludzie wypisuja ale wystarczy sie zastanowic logicznie jaki procent jest na rynku Kingstonow a jaki Lexarow czy Sandiskow. Przypuszczam ze ze wzgledu na cene stanowia one duzo ponad 50% a zaryzykowalbym nawet stwierdzenie ze w okolicy 80%. Mysmy sprzedali moze jednego lexara na kilkadziesiat (moze nawet kilkaset) Kingstonow. Czemu sie wiec dziwic ze to wlasnie wlascicieli Kingstona slychac najglosniej na listach skoro jest ich tak wielu.

I na koniec warto pamietac ze bez wzgledu na firme jest szansa ze karta padnie. Nawet Mercedesy (tylko nie myslcie ze do nich porownuje Kingstona) sie psuja.