Zgadzam się, tyle że w Polsce jest trochę inaczej :-). U nas jak sprzedawca dostanie wadliwy towar to najpierw w zaparte nie będzie chciał zwrotu a jak już weźmie to będzie go próbował wcisnąć komuś innemu zamiast odesłać do producenta i przez to wadliwych egzemplarzy jest trochę więcej w obiegu. Sam byłem świadkiem jak zwrócony przeze mnie aparat właściciel sklepu przy mnie wpakował do pudełka i odłożył na półkę jakby nigdy nic, niech następny frajer się martwi i biega do serwisu. A może nic nie zauważy?