im wiecej robie sam zdjec i im dluzej modle sie nad pojedynczymi ujeciami, tym latwiej przychodzi mi uwierzenie, ze te zdjecia nie sa, od A do Z, dzielem przypadku, tylko starannie przemyslana praca autora. swiadoma lub podswiadoma, bo wiele rzeczy, na pewnym poziomie, odbywa sie juz odruchowo, bez udzialu surowej analizy![]()