Był tam taki fragment o papierosach. Jeden pali, drugi trzyma w ręku a trzeci już wyrzucił. A co jeśli niepalący był? Kładzie to dynamizm opisu.
Ale co tam. Choć teraz na Everest mozna iść prawie jak na wycieczkę, nikt nie odważy się umniejszyś wielkości wyczynu pierwszych zdobywców. Tak samo w fotografii. Choć nie jestem zwolennikiem robienia ze starych mistrzów półbogów. Szacunek-tak. Kult-nie. Tak samo jak obecnie mam wielki szacunek dla ludzi tworzących "nowe". A dla powtarzających stare (bw + papieros) - żaden.