http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5985
Jakkolwiek nie wypada nie zachwycać się dziełami tzw wielkich mistrzów fotografii (którzy w dzisiejszych czasach prawdopodobnie przy swoich umiejętnościach wymienialiby ze swoimi kolegami "świetne" i "wybitne" na znanych internetowych fotogaleriach - ale nie o tym chcę napisać i rozpętywać burzy), tak przesada w drugą stronę zdecydowanie ociera się o żenadę. Analizowanie rozwiązanej sznurówki nadającej dynamiki w zestawieniu z muchomorkiem, stanowiącej 0,1% zdjęcia, uważałem za co najmniej niepoważne.
A Wy co sądzicie? Też doszukujecie się maestrii w zdjęciu które - wykonane dziś, w najlepszym wypadku zostałoby nazwanym "ot, zwykłym pstrykiem"?