Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedziWłaśnie po zrobieniu tych zdjęć z ostatniego posta zdałam sobie sprawę że za dużo pstrykam ich bezmyślnie. Wydawało mi się ze zrobiłam naprawdę dużo fajnych, a tu okazało się, że wcale nie... Fakt, ciężko było złapać dzieciaki w miarę nieruchomo w wielkanocny poranek, szczególnie, że miałam ich raczej pilnować (całej piątki) niż zdjecia im robić
![]()
no to jeszcze kilka z tego samego poranka.
13. Ten pan nie dał mi spać przez trzy czwarte nocy(no i niestety znów centralnie, przepraszam
)
14. Trzy ostatnie umieszczam z obawami...
15.
16.
Oczywiście wiem, że z lekka zalatuje tu albumem, ale właściwie nie ma co kryć, do albumu trafiąZdaję sobie też sprawę z bałaganu w tle, ale było to jedyne miejsce w którym było jakie takie światło.
Jeżeli chodzi o kolory - proszę o rady... staram się żeby nie raziły po oczach, ale chyba coś robię źle.
Co do portretów 'sytuacyjnych'o których pisał Bakulik, pod koniec kwietnia czeka mnie wyjazd na Ukrainę (dużo odwiedzin w domach starszych ludzi, prawosławne Święta), więc będzie mnóstwo okazji do takich portretów. Najbardziej obawiam się żeby nie być zbyt nachalnym... i jako że w ich domach zwykle panuje półmrok, planuję zakup jakiegoś jaśniejszego obiektywu, żeby nie oślepiać lampą (która i tak pewnie nic nie da). Mam nadzieję że będę mogła sie pochwalić lepszymi zdjęciami
pozdrawiam i zachęcam do konstruktywnej krytyki
Monika