Wale ślubiki aż miło! A co? Mie mogę? ;-) Zapraszam do mojej galerii www. Tam może okazać się że "walę" także fotografię potraw do wydawnictw... Nie łączę tych dwóch zajęć - śluby to inny (czyt: łatwiejszy i pewniejszy chleb).
EDIT: No tak powinienem napisać- tworzę wydumaną, przemyślaną, zaawansowaną mentalnie fotografie ślubną.... przecież wszyscy to wiemy że napieprzanie co sobotę i robienie dokłądnie tego samego (niech ktoś nie potwierdzi że łapie się czasem na tym że włącza mu się "automat" - ja we wszystkich dziedzinach fotograficznych uprawianych z dużą częstotliwością).. nie ukrywajmy - śluby, potrawy, itp to nie dzieła sztuki - to bardzo dochodowa, ale jednak chałtura....
Z całym szacunkiem dla wszystkich fotografujących.
Pozdrawiam
M.
Edit 2: Stałki stają się świetnym rozwiązaniem w przypadku gdy dysponuje się dwoma aparatami. W tej chwili mojim targetem jest zaopatrzenie się właśnie w komplet odpowiednich najpotrzebniejszych stałek... (tu niech każdy wpisze swój wybór bo zauważyłem że ile fotografów tyle opinii i składu tzw. świętej trójcy)