Obiektywnie na to patrząc.
Fakt, że chęć kupowania nowych, lepszych, droższych zabawek jest zbyt obezwładniająca żeby z niej rezygnować.
Fakt, że dawniej ludzie robili świetne zdjęcia Zenitami z podpiętym heliosem
Fakt, że w reportażu, zwłaszcza sportowym, szybkie, ostre szkło jest po prostu nie do przecenienia.
Fakt, że dzisiejsze zdjęcia nie mają już "duszy" (czytaj: szumu i braku ostrości)
Fakt że to offtopic, kończę
A co do tematu. W czasie gdy moi znajomi z uporem maniaka napalają się na każdy nowy model 1D, ja niczym stetryczały dziadek trwam na stanowisku ze swoją 4 megapikselową puszką. Dlatego że zwyczajnie nic mi w niej nie przeszkadza, może poza faktem że jest straszliwie bateriożerna, i że maksymalna wielkość CF'a to 2 GB. Więcej megapikseli? Na formacie 60x40 odbitki wciąż wyglądają ślicznie. Szum? Jakoś mi nie przeszkadza - staram się zrobić zdjęcie dobre, niebanalne, takie w którym szum będzie ostatnią rzeczą na jaką zwrócisz uwagę.
Zalety? Ciężki, metalowy, szybki i o aparycji na tyle "profi", że wciąż mogę nim przykuć uwagę kobiet i brzmieć poważnie i przekonywająco gdy proponuję sesję w negliżu
Dopóki jej nie zajadę na śmierć, dopóki nie przestanie zaspokajać moich rosnących wymagań - wolę dokupić lepsze szkło.
Pozdrawiam
PS. 10D to świetna puszka!![]()