Myslę, że na początek zamiast światłomierza, można by było wykorzystać do ustawiania ekspozycji za pomocą "szarej karty". Efekty podobne, a koszt rzędu 30PLN mówi sam za siebie
Jeszcze (uprzedzając) - jak się to robi: umieszcza się szarą kartę bezpośrednio przed fotografowanym obiektem, szarą kartą w kierunku aparatu. Aparat ustawiamy na punktowy pomiar i mierzymy ekspozycję na szarej karcie. Zapisujemy parametry, zabieramy kartę i zabieramy się do focenia![]()