Mnie to szczerze mówiąc lotto ile kto zrobił zdjęć żeby uzyskać to JEDNO.
Czasem to zależy od dnia, nastroju - robi się kilka zdjęć i jest super, innym razem męczysz się nad tematem robiąc setkę i nic. Nie widzę tu jakichś sztywnych reguł. Zresztą każdy ma/wyrabia sobie jakiś styl pracy.
Są sytuacje gdzie tak na prawdę wszystko trwa ułamki sekund i "kręci się film", z którego dopiero później wychodzi jakaś fajna fotografia. A bywa i tak, że jest czas na rozłożenie statywu wybranie szkła, długie kadrowanie i potem się to wszystko zwija nie ruszając spustu
. Po czym człowiek wraca do domu i ogląda w swojej wyobraźni jakich to wspaniałych zdjęć nie zrobił 8).