To jest Twoja prywatna opinia, nie poparta żadnymi argumentami. A ja lubię swoim HDD wbijać gwoździe, czy to o czymś świadczy? Nie specjalnie.
Naginasz rzeczywistość i fakty do swojej wizji rzeczywistości. Nawet nie naginasz, tworzysz własną wirtualna rzeczywistość.
Każdy kto profesjonalnie zajmuje się kolorem, bez względu czy korzysta z Mac-a czy z PC, z laptopa czy ze stacjonarki będzie używał SKALIBROWANEGO monitora szerokogamutowego. Kropa. Nie wspominając o tym lak wiele razy jak dobitnie zostało stwierdzone (na faktach, pomiarach i kalibracjach), że każda matryca jakiegokolwiek laptopa na rynku Mac-a czy PC jest cienka jak **** węża. Nie ma dobrych matryc w laptopach, bez względu na to czy kosztował 2 czy 20 tysięcy złotych. Serio, serio.
Ok ty widzisz, mogę dodać, to co chcesz zobaczyć, chociaż sam pewnie w to nie wierzysz.
Na tym forum jest wątek z twardymi argumentami, porównaniem kilku profili laptopowych ekranów, w tym Macków, masz jakieś kontr argumenty, oprócz tego co Ci się wydaje?
Jakieś twarde dane? Liczby? Wykresy?
Niech zgadnę... nie?
Piszę tak, bo piszesz bzdury i na dodatek dorabiasz do tego chora ideologię.
Powtórzę jeszcze raz, matryca KAŻDEGO laptopa jest do bani. W każdym zawiera się zarówno PC w tym Dell czy inne Lenovo jak i Mac. Jasne?
I gdzie jest ten rasizm? Wszystkim po równo.
Wystarczy samemu się trochę rozeznać a nie polegać na wątpliwej wiedzy znajomych, którzy mogli mieć różne motywy, żeby taki a nie inny kit Ci wcisnąć. Od zwykłej niewiedzy, jaką ty sam reprezentujesz, aż po wyrachowane działanie.
Tak czy siak z pewnymi faktami nie da się dyskutować i łatwo jednoznacznie stwierdzić, że nie mieli oni racji.
Roztrząsana sprawa nie dotyczy Mac-ów jako takich, czyli w szczególności systemu operacyjnego, który to przede wszystkim rozróżnia te komputery od innych, tylko monitorów, które generalnie wszystkie produkowane są wedle określonej technologii, która niesie za sobą określone ograniczenia.
I z przykrością muszę stwierdzić, że Twoje spostrzeżenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Pytanie jakie musisz sobie zadać, to czemu twierdzisz, że widzisz coś czego nie da się zobaczyć, czemu widzisz coś czego nie ma, czyli wyższość matrycy laptopa nad zwykłym monitorem? Skoro łatwo udowodnić, że nie masz racji, to co jest źródłem widzenia niewidzialnego?
Może właśnie podążanie za marketingiem i ideologią, o które to grzechy oskarżasz wszystkich w koło.
Źdźbło w cudzym oku a we własnym...
Mówiąc prosto, nie powiedziałeś nic o monitorach co chociaż w przybliżeniu zahaczało by o faktyczny stan rzeczy. Wszystko natomiast co powiedziałeś, miało poprzeć tezę, że Mac-ki są lepsze. Czy to nie dziwne?