Akurat wkraczasz na specyficzny grunt, gdyz od wielu lat jestem zagorzalym i dosc doswiadczonym audiofilem. Mialem w domu setki systemow, obracam sie w swiecie audio od wielu lat i mam wielu znajomych w tym temacie z ktorymi wspolnie przeprowadzamy odsluchy roznych klockow audio i tu sprawa ma sie tak, ze nie najlepszy ten co gra klinicznie idealnie jak w komorze bezechowej, ale to co gra najladniej, dlatego audiofile wracaja do wzmacniaczy lampowych, gramofonow, czy glosnikow full-range. Po co jest muzyka? po to zeby sie oddac jej bezgranicznie. Jesli sluchasz na glosnikach komputerowych mam Cie przekonywac ze sluchasz zle? Nie, skoro tak lubisz, nie znaczy ze musi sie tak podobac i innym. Widze ze w swiecie audio jest wiecej tolerancji - jedni kochaja tranzystory, inni lampy. Jedni i drudzy maja racje i nikt nikogo nie przekonuje do swojej wyzszosci. Myslalem ze podobnie jest w fotografii...