RaFko - oczywiście, że jak zdjęcia oglądasz sam, to sam decydujesz co Ci odpowiada, możesz je nawet oglądać na wyświetlaczu swojego aparatu i nigdy nie drukować ani nie zgrywać do komputera.

Ale skoro oglądasz tylko sam, to nie rozumiem czemu szukasz dyskusji na forum, gdzie są inni ludzie i wtedy z założenia mówienie o tym co tylko Ty widzisz czy tylko Ty przeżywasz, nie ma większego sensu. Skro nie możemy zobaczyć o czym mowa, to nie ma o czym mówić.

Jeśli jednak chcesz komuś innemu pokazać zdjęcia i chcesz mieć jakiekolwiek podstawy do tego, żeby osoba której to pokarzesz za pośrednictwem internetu, odbitki czy wydruku widziała obraz zbliżony do tego jaki Ty widziałeś w trakcie tworzenia zdjęcia, a nie w zupełnie inny, przypadkowy, niemożliwy do przewidzenia sposób, który może całkowicie zepsuć efekt, musisz mieć jakiś punkt odniesienia.

Tym punktem odniesienia nie jest Apple, czy Dell, czy HP czy inna firma, tylko przyjęte standardy oraz kalibracja porządnego monitora.

Nie bardzo więc rozumiem co chcesz udowodnić. Że zdjęcia oglądasz sam? Ale czemu miało by to nas, forumowiczów interesować?

Podobnie jak Fajer szukasz sposobu, żeby udowodnić, że masz rację za wszelką cenę i podobnie jak on robisz to w dziwny sposób. Po co?