Wczoraj z wysokosci 60cm zrzucono na marmur moja trzydziestke z podpietym T17-50.
Caly szok zostal zamortyzowany przez Hoya HMC. Tylko leciutenkie odksztalcenie zabkow na krawedzi, zmatowienie farby i ukruszenie szkla filtra... niestety to wystarcza, zeby nie mozna bylo wykrecic filtra.
Propozycja hard: zbic do konca filtr, zeby obrecz stracila sztywnosc, ale jak usunac pierscien? Ciac delikatnie i wylamac nie niszczac do reszty gwintu w obiektywie?
Aparat i obiektyw dzialaja/ostrza bez zarzutu.