Otwarta krytyka retuszu w PS obecnie pochodzi od kazdej osoby ktora sobie nie radzi z fotografia.
Argumenty sa przerozne od falszowania rzeczywistosci (jakby juz samo kadrowanie nie bylo falszowaniem) po zacieranie mankamentow swojego warsztatu (co tak naprawde jest jedynie dazeniem do uzyskania doskonalego obrazu).
Swietne technicznie zdjecia czesto sa dyskredytowane przez niedoswiadczonych adeptow, ktorzy nie majac pojecia w omawianej materii uzyskany efekt wiaza z silna obrobka. Zeby tego uniknac publiczne galerie pelne sa podpisow w stylu "bez obrobki w PS" albo "prosto z aparatu" jakby to mialo jakiekolwiek znaczenie. Traktuje sie w ten sposob uzywanie pewnych doskonalych narzedzi jako cos wstydliwego. Z takim podejsciem to i aparat otworkowy mozna zakrzyczec bo w koncu to krok do przodu w stosunku do farb i pedzla.
Ja prawde powiedziawszy tez jestem nieco przeciwko duzej ingerencji w zdjecie ale z przyczyn calkowicie odmiennych. Lubie jezdzic, zwiedzac, kombinowac z kadrami, filtrami itp w terenie co wg mnie daje wymierne efekty. Stoi to w opozycji z sytuacjami w ktorych do niedbale zrobionego zdjecia dokleja sie niebo, trawe drzewa itp. Jesli jednak ktos lubi ten sposob wyrazu artystycznego to ok byle efekt koncowy byl na poziomie.