Zdjęcia obrabiane były, są i będą, oczywiście rozmowy na temat tego gdzie przebiega granica "obróbki w dobrym smaku" można ciągnąć długo.
Niedawno czytając jeden z okołofotograficznych blogów natknąłem się na coś takiego: http://cwiczeniazpatrzenia.blox.pl/2...tokloning.html
myślę, że to jest dla mnie jedna z granic, których się przekraczać nie powinno.
Tak naprawdę wszystko zależy od tego czy obróbka zdjęcia (choćby najbardziej hardcorowa) czemuś służy, a konkretnie osiągnięciu zamierzonego przez autora zdjęcia celu.