- Przy zdjęciach krajobrazu AF nie ma żadnego znaczenia
- co "procesor"?
- pokaż mi gdzieś różnicę bo jeszcze nikt nie zdołał udowodnić że te 14 bitów cokolwiek dają na zdjęciu. Wg mnie to tylko zwykły chwyt marketingowy, podobnie jak "AutoISO" w 40D. Miałem możliwośc porównania z 30D i nie zauważyłem absolutnie żadnej poprawy w 40D. Więcej daje wyższa rozdzielczość matrycy 5D przy przejściach tonalnych niż te niby 14 bitów.
- szybkość i bufory mają tylko znaczenie gdy robisz zdjęcia seriami np. sportowe.
5D daje przede wszystkim lepszą ostrość obrazu z tymi samymi obiektywami co 40D ponieważ ma większe piksele na matrycy i tym samym mniejsze wymagania rozdzielczości obiektywów. Do tego jeszcze dodaj 12mpix zamiast 10 i różnica jest już duża.
Duży wizjer w 5D to naprawdę bardzo duży atut, ja po prawie dwóch latach z 30D zacząłem inaczej patrzeć przez aparat jak kupiłem 5D bo wreszcie można kontrolować prawie każdy szczegół w kadrze. Oba (5D i 40D) mają niestety niepełne krycie kadru w wizjerze (96% w 5D i 95% w 40D).
Szumy 5D vs 40D to różnica ponad 1EV, ale to przy krajobrazach bez znaczenia bo i tak statyw w użyciu.
Jeśli jednak do tej pory nie zauważyłeś różnicy między obrazami z tych dwóch aparatów i rzucasz hasłami typu "14-bitów", "procesor" to znaczy że taki aparat jak 5D ci nie potrzebny bo bardziej ucieszą cię slogany marketingowe i fakt posiadania nowej zabawki z fajnymi ficzerami niż naprawdę lepsza jakość obrazu z 5D.