Witam od kilku miesięcy używam 400d z kitem. Chciałem go wymienić na coś lepszego, myślałem o tamronie 17-50 2,8 lub sigmie 18-50 2,8. Akurat sigme moglem pożyczyć od znajomych i się zawiodłem na niej. Strasznie winietuje, a jakość obrazu też nie jest jakoś specjalnie lepsza od kita canona (możliwe, że kiepski mi się egzemplarz trafił, albo ten mój kit jest tak dobry). W każdym bądź razie, zacząłem myśleć o pewnym komplecie obiektywów. I tak głównie fotografuję miasto (takie niby street photo, reporterka), troche portretu, martwej natury, czasem coś z krajobrazu (ale głównie miejski). Pomyślałem o canon 50 1,8 (lub 1,4 tyle, że troszkę droższy, pewnie warto, ale czy aż tak bardzo?) i canon 35 2,0 i poki co zostać przy tym kicie. Lub kupić tamrona 17-50 i może tę 50 canona (1,8) jeśli uda się nazbierać pieniędzy. Co radzicie, która opcja lepsza, a może jakiś inny zestaw? Przeglądając moje zdjęcia zauważam, że mniej więcej połowa robiona jest na ogniskowej w okolicach 17mm, a druga część w okolicach 40-55 mm. Żadko używam lampy, raczej statyw lub wysoka czułość w zależności od zdjęcia. To tak tyle. Co radzicie?