Mialem niegdys podobny problem ze stykami w "piecdziesiatce" wersja mkI, z metalowym bagnetem. ( do dzis troche zaluje ze sie go pozbylem) To co mu jednak zaaplikowalem zakrawac moze na hardcore, wiec wrazliwych prosze aby nie czytali
Otoz, wszystko na bagnecie poza siedmioma pinami, zamalowalem maskolem modelarskim, a nastepnie po wyschnieciu, poprosilem kolege elektronika, ktory za pomoca lutownicy na gorace powietrze i odsysacza lutowia, naniosl na wszystkie piny naprawde cieniutka warstwe cyny. Zabieg trwal jakies 20 minut, jednak w obawie przed ewentulanym uszkodzeniem body, odpalilem obiektyw na starym analogu EOSie 300, czy w ogole ruszy. Ruszyl. I dzialal potem bardzo dobrze na cyfrze.![]()