Byłem w Stambule 3 razy, choć było to już jakiś czas temu.
Szwendaliśmy się dużo, ale nigdy w pojedynkę i generalnie bez sprzętu, nigdy nie zdarzyło się nic niepokojącego, ale słyszałem jedną nieciekawą opowieść od osoby, którą spotkaliśmy gdzieś "w świecie": konkretnie to ten ktoś właśnie był sam i wcale się specjalnie nie szwendał, ale został wystawiony przez obsługę knajpy, w której spędzał wieczór - szczegółów nie pamiętam. Nie był to Polak a Niemiec, i chyba nie jest to bez znaczenia.
Z rzeczy przewodnikowych to zupełną porażką wg mnie był Topkapi za to Cysterny - na plus w stosunku do tego co się spodziewałem. Generalnie wolę pochodzić po mieście, niż "zwiedzać zabytki".
Płynąłem - no fajnie, ale bez rewelacji.