Jak chcesz merytorycznej odpowiedzi to niestety trzeba poczekac jak jakis biegly w prawie czlek napisze.Zamieszczone przez sergi
Jak Ci wystarczy amatorskie gdybanie to mozesz sam przeczytac te dwie ustawy na krzyz i bedziesz wiedzial (to znaczy bedzie Ci sie wydawalo ze wiesz).
Ja w takich przypadkach grzecznie pytam delikwenta zakazujacego mi czegokolwiek o podstawe prawna, tudziez proponuje wezwanie policji i rozstrzygniecie sprawy w sadzie. Jak na razie skutkuje w 100%