Cytat Zamieszczone przez Merde Zobacz posta
To tylko jedna strona medalu.
Ja dodatkowo "dziki kraj" rozwinąłbym jako "dziki świat". Ja swoich zdjęć (fotografia produktowa w branży, gdzie o choćby przyzwoite zdjęcia naprawdę trudno) nie rozdaję, a znajduję je nie tylko na polskich stronach. Chiny, Ukraina, Argentyna, Hiszpania, Rumunia, Izrael, Rosja, aukcje na eBayu, Allegro i pewnie jeszcze wiele, wiele miejsc do których nie dotarłem...

Sam proceder "pożyczania" to jedno, a to co z tym faktem można zrobić, to drugie. Spróbuj, a na 95% jedyną osobą która coś na tym zarobi będzie twój prawnik.
Dlatego "dziki kraj" jest jak najbardziej na miejscu...

PS: Sprawdzone na własnej tylnej części ciała. Na kontynuację sporu w sądzie nie zdecydowałem się, po sprowadzeniu na ziemię przez prawnika ponoć specjalizującego się w prawach autorskich.
No tak. Tu niestety trzeba pamiętać, że prawnicy przyjeli sobie (pan Bóg raczy wiedziec na jakiej podstawie), że zasądzone odszkodowanie pokrywa się z honorarium za usługi prawnicze. Przy czym, znam po tyle samo osób, które na odszkodowaniach za nielegalną publikację zarobili, co i nie zarobili.
"Pożyczanie" zdjęć rzeczywiście nie jest charakterystyczne tylko dla nas. To światowa plaga. Im dalej jest "pozyczka", tym trudniej dochodzić swoich praw. Ale trzeba walczyć i uświadamiać, że takie praktyki sa nielegalne. Często są one wynikiem nieznajomości prawa i braku świadomości, że fotografia nie jest bezpańska. Moich zdjęć, jak dotąd, nikt niestety nie ukradł, było za to kilka prób wyłudzenia. Jedna nawet - co jest prawdziwie kuriozalne - ze swego rodzaju zastraszaniem Co ciekawe, najwięcej praw do nieswoich zdjęć rościła sobie jak dotąd firma organizująca koncety. Czyli ktoś, kto prawo autorskie powinien miec w opuszku małego palca.
Spotkały mnie też miłe momenty, jak np. wielce owocna i bardzo kulturalna wymiana interesów z impresariem dużej światowej gwiazdy, z "dzikiego zachodu".
Wszystko zależy na jakiego człowieka sie trafi i do końca bedę walczył o obwinianie konkretnych ludzi, a nie kraju.
Na świecie nic nie dziej się samo "bo taki kraj". Dzieje się, bo stoją za tym konkretni ludzie. Kryzys światowy nie wziął się z nikąd, jak próbuje nam się wcisnąć, ale stali za nim konkretni ludzie z konkretnymi decyzjami. Nasz kraj jest taki, jaki jest, bo takim go tworzymy. Dzikość jest w nas.