Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 78 i 79
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 78 i 79
Dzięki!
500d, 70-200 f/4 L, C50 f/1.8 II, Di622 mkII
Cześć, jakiś czas temu zrobiłem sesję komercyjną pewnemu artyście (tak go będziemy nazywać). Umowa "na gębę". Potrzebował zdjęć m.in. do cyt." jakiegoś artykułu". Sesja się odbyła, rozliczyliśmy się, wszystko ok. Pod koniec sierpnia dowiedziałem się, że moje zdjęcie ukazało się w artykule-wywiadzie, w magazynie, który ma nakład ok. 15 000 egzemplarzy... Nawet nie zdążyłem go kupić, bo rozszedł się jak świeże bułeczki. O publikacji nie miałem zielonego pojęcia, dowiedziałem się po fakcie. Nawet nie miałem magazynu w rękach, ale już idzie do mnie egzemplarz pocztą. Widziałem skan, zdjęcie jak byk na pół strony. Nie mam pewności, czy jestem podpisany jako autor zdjęcia... Ciekaw jestem, co o tym sądzicie?
Skoro umowa "na gębę" to wątpię, że będziesz w stanie coś wskórać... zwłaszcza, że rozliczyłeś się już z ów wymienionym artystą. Dzwoniłeś do 'artysty' w celu wyjaśnienia sprawy ?
No, tak wyszło, zwykle podpisuję umowy, tym razem po sesji studyjnej wyskoczyliśmy w plener no i formalności nie zostały dopilnowane. Mea culpa. W każdym razie nie zależy mi jakoś szczególnie na rozdrapywaniu tego, ale szykują się kolejne publikacje no i nie wiem za bardzo, jak powinienem się zachować. Owszem, rozliczyliśmy się, ale wiesz, sesja to sesja, ale chyba publikacja zdjęć bez autoryzacji to już trochę inna działka?
Padre
Nie za bardzo rozumiem twoje oburzenie. Rozliczyles sie i wiedziales ze zdjecia sa do artykulu. Jedyne naruszenie to jesli tych zdjec nie podpisali, ale wtedy uderzasz do redakcji.
Inna sprawa jesli beda inne publikacje, a tego nie uzgodniliscie (bo jak rozumiem chodzilo o jednorazowa publikacje)
W tym wypadku Ty stoisz na lepszej pozycji. Zaproponuj podpisanie teraz umowy i rozliczenie sie. A jak nie dojdziecie do porozumienia, to powiedz ze po kazdej publikacji bedziesz dochodzil swoich praw od magazynu czy gazety ktora zdjecia opublikuje. Ty jestes autorem, a "artysta" nie ma umowy ktora by dawala mu jakiekolwiek prawo dysponowania zdjeciami.
Chodziło o jednorazową publikację. Nie no, oburzony (jeszcze nie jestem. Wczoraj kupiłem na allegro egzemplarz, jak dojdzie będę mógł stwierdzić, czy jest tam podpis czy nie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ArekLodzPl dzięki za link, klaruje...![]()
Ostatnio edytowane przez Padre ; 08-09-2011 o 22:36 Powód: Automerged Doublepost
Czy publicznie dostępna witryna sklepu lub restauracji może być opublikowana bez zgody właściciela takiego sklepu lub restauracji.
Kiedyś zrobiłem takie zdjęcie i teraz ma się znaleźć w książce-folderze.
To jest to zdjęcia. Drugie licząc po polsku te z rowerem.
http://www.takiejakkiedys.pl/konkurs/wyroznienie/page:2