Podejrzewam że ktoś z twoich przełożonych albo rzecznik jednostki po prostu dał zgodę na wykorzystanie tych zdjęć.

Bywa że wykorzystuję do gazety zdjęcia nadsyłane przez rzeczników jednostek a nie zawsze zrobione ich ręką (w wojsku jest zadziwiająco dużo dobrych fotografów, szacunek panowie) albo też ze stron jednostek. Zwykle pytam rzecznika o autora fot i podpisuję. Zawsze upewniam się, że jednostka ma prawa do fot.
Zwykle foty ze stron takich instytucji jak wojsko policja czy straż są rozdawane gratis jako forma promocji.
Rozliczenie między instytucją a mundurowym autorem to wewnętrzna sprawa danej służby. Pewnie odbywa się ono w formie bezgotówkowej.