Ja już przerobiłem taka sytuację. Bez mojej zgody wydrukowano moje zdjęcia w pewnym wydaniu książkowym, które było best selerem. Sam chciałem nabyć ze względów sentymentalnych tą książkę otwieram ją w Empiku patrzę a tam na pierwszej rozkładówce cztery zdjęcia mojego autorstwa. Patrzę na podpis a tam zamiast mnie stoi „foto archiwum” Skontaktowałem się z wydawcą i na początku nie był zbyt rozmowny. Nie mniej wszystko skończyło się pomyślnie a w domu mam dwie książki. Jedną z podpisanymi zdjęciami i egz bez podpisu pewnie stanie się rarytasem kolekcjonerskim.:-D Nie powiem w momencie kiedy zobaczyłem zdjęcia w książce to ciśnienie mi wzrosło. Pewnie jak by wydawca zwrócił się do mnie ta dałbym mu te zdjęcia w gratisie i pewnie jeszcze bym coś tam znalazł jeszcze. Ale patrząc z dystansu kilku lat mam teraz bardzo miłą pamiątkę.