Obawiam sie ze nie jest to pozbawione sensu jesli sie to robi przy pomocy kalibratora wlasnie, ktory wszystko pomierzy i wygeneruj profil dla Twojego ekranu, zeby bylo to jak najlblizej optimu. Reczne krecenie galami, rzeczywiscie jest do kitu, i moze dac efekt odwrotny od zalozonego.
Kalibrowalem jakies tanie Ben-Q. i bylo lepiej. Taniej monitory LCD maja za duzo barwy niebieskiej najczesciej.
Caly proces wyglada tak.
Masz zdjecie w sRGB z dobrymi kolorami. JPG'a.
Twoj monitor jak kazdy przeklamuje barwy.
Jak go po prostu wyswielisz, to dojdziesz do wniosku ze cos jest nie tak, i zaczniesz poprawiac dobre kolory.!!
Dlatego potrzebny jest profil (zrobiony sprzetowo kalibratorem), ktory definuje jak Twoj monitor przeklamuje kolory.
Profil aplikujesz do calego systemu windows.
Teraz jak wyswietlasz dobre zdjecie, czyu cokolwiek innego, windowsy tuz przed wyswietleniem, tak zmieniaja/konwertuja wartosci zapisane w zdjeciu, zeby bylo toto wyswietlone poprawnie. Czyli robia cos na ksztal poprawki odwrtonej do tego jak przeklamuje to monitor. To jak to zrobic jest zapisane w profilu monitora wlasnie.
Teraz zanosisz zdjecie do LABu i nie mowisz nic.
Tam siedzi LABo-Ludek przy komputrze, ktory zaklada ze sie nie znasz, i masz do dupci monitor i jeszcze zle ustawiles BW. Wiec bierze siekiegos PS'a i kreci galami zeby wedlug niego byly poprawne kolory. Czyli poprawia skopany WB itp. Zdjecie jest se caly czas w sRGB. To jest korekcja zdjecia!!
Potem wklada zdjecie do machiny. Machina przed naswietlniem konwertuje wartosci zgodnie ze swoim profilem. Tak jak windowsy konwertuja przed wyswietleniem na monitorze. Pod tym wzgledem czy to monitor, czy to drukarka, maszyna w LABie, dzialaja tak samo.
Konwersja do profilu LABu samemu w domu w PSie, to cos co sie pewnie dzieje w LABie automatczynie i to tylko kurtuazja z naszej strony. A do tego nie kazdy LAB rozumie roznice miedzy korekcja (np wPhotoShop'e) a kowersja. Nie rozumieja ze zdjecie ktore im przynosisz, jest juz przekonwertowane i trzeba tylko naswietlic (czyli pominoac LaboLudk'a z PSem korygujacego zdjecie, i pominac konwersje przed naswietleniem. Jesli LAB to skonwertuje (jeszcze raz) do profilu LABu wtedy po dwukrotnej konwersji oczywiscie wyjdzie kupa!! Mi sie tak zdazalo w poczatkach walki z kolorami ;-) Ciezko bylo przetlumaczyc w LABie ze to jest juz przekonwertowane do ich profiluEwidentnie konwertowali raz jeszcze bo zdjecia byly bleee i mialy zafarb.
Jak pisalem na poczatku. Ty pilnuj zeby Twoj monitor wyswietlal dobrze -> wygeneruj kalibratorem profil.
Znajdz taki dobry LAB, ktory sensownie czesto mierzy (kalibruje) swoja maszyne. Pros tylko o nie-korygowanie zdjec, czyli o nie krecenie galami w PS-e. I bedzie dobrze :-)
Wtedy wszystko co musisz zrobic to skalibrowac swoj monitor. LAB ma Cie nie obchodzic. LAB jako firma ma tylko dobrze wykonywac swoja prace.
A jak pisalem, kalibracja sprzetowa nawet taniego monitora ma sens. Monitor nie stanie sie lepszy, nie zacznie wyswietlac wiekszej ilosci kolorow, ale bedzie wyswietlal kolory poprawnie.
Jesli ma to byc zrobione sensownie to jest to jedyna droga. Jakies krecenie monitorem pod odbitke z LABu to leczenie syfu pudrem. Koniec kropka. Zrobisz jak chcesz.
Znajdz kogos na forum kto ma kalibrator i popros o przysluge za 6-cio paka. Sporo ludzi toto ma, bo zrobilo sie dostepne cenow. Albo spraw sobie swoj wlasny klalibrator.
Marcin