Kiedyś bawiłem się takim, ale nie przypadł mi do gustu. 1% kadru niby, fajna lunetka, ale chyba jednak strata casu i dodatkowa waga w torbie. Jeżeli robisz 10D to na pewno zrobienie fotki, sprawdzenie na wyświetlaczu i najwyżej zrobienie kolejnej z korektą, nie zajmie Ci więcej, niż pomiar światłomierzem. Innaczej może to wyglądać jeżeli robisz na filmie, tymbardziej jakiś średni format, gdzie każda klatka kosztuje więc chce się mieć to jedno zdjęcie naświetlone idealnie.