Krótka żywtoność baterii to standard w myszkach "dla graczy" jaką jest G700. Najnowsze myszki bezprzewodowe, "biurowe" Logitecha mają czas działania na baterii przekraczający dwa lata, więc technologie mają odpowiednią. Chodzi o to, że myszka "dla gracza" musi cały czas działać na 100% swoich możliwości, nie może usypiać podczas braku wykorzystywania (może akurat ktoś się czai jako snajper do strzału), raportuje 1000 razy na sekundę, zamiast standardowych 125 itd. Wszystko do kupy owocuje najwyższej klasy precyzją, ale pożera błyskawicznie baterie. Myszkom biurowym zdarza się przełączać w stan czuwania, że po chwili braku aktywności i ponownym wzięciu myszki do ręki, jest małe opóźnienie przy pierwszym poruszeniu kursorem, co w myszkach dla graczy jest nie do pomyślenia.

Podsumowując, nie ma nic nad zwyczajnego w krótkim życiu baterii w G700 i raczej ta sytuacja nie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości. A czy ktoś potrzebuje takiej precyzji przy wykorzystaniu myszki w PS, to już sprawa indywidualna.

Przyznam się, że do tej pory uznawałem tylko myszki najwyższej jakości (Logitech G9 i jej poprzedniczki), od jakiegoś czasu używam A4Tech za 50zł i nie widzę większej różnicy. Owszem jakość wykonania inna, ale precyzja i wygoda podobne. W tym A4Techu można nawet zapisywać makra do pamięci myszki i wykorzystywać na innych komputerach, bez instalacji specjalnego sterownika.

Tylko trzeba uważać co się kupuje, za 50zł A4Tech oferuje całe stado rożnych gryzoni, z czegoś większość przeciętna, albo do bani. Udane modele to pojedyncze przypadki, które można rozpoznać tylko po pełnej nazwie, co do literki (jest wiele myszek o identycznym wyglądzie, ale różnych sensorach).