Hyhy akurat baka czy baczka to przy wyjatkowo sprzyjajacych okolicznosciach mozna nawet na ksero odbic, niepotrzebny jest sprzet fotoZamieszczone przez iczek
![]()
Masz na mysli odprowadzanie do ukrycia? To bylo jedno z podstawowych zadan zony Puchalskiego... oprocz focenia widoczkow, kwiatow i pajeczyn ;-)Zamieszczone przez Jarl Bjorn
BTW - te "Bezkrwawe lowy", ktore wspomina autor tekstu, to bardzo fajna ksiazka, jak zreszta wszystkie ksiazki Puchalskiego. Polecam wszystkim amatorom focenia piorek. Pisane sa w troche infantylnym stylu, ale ksiazki te Puchalski kierowal przede wszsytkim do dzieci.
Ja oprocz "Bezkrwawych lowow" mam jeszcze "Wsrod trzcin i wod", "W krainie labedzia" i "Wyspe kormoranow" - wszystko pierwsze wydania z lat 50-tych :-)