przecież dałęm linka![]()
30D, C 17-40 f4 L, 50 f1.8, 70-200 f4 L, 430 ex, oraz -=iii=<)
CZYTAĆ I PAMIĘTAĆ !!!!
Dalej bijesz pianę wyzywasz ich od kretynów chu*ów idiotów, świadczysz nie tyle o serwise co o sobie
Koledzy już ci mówili co zrobić UOKIK i serwis w Berlinie, ale widzę że poradziłeś sobie kluczykiem. ;-)
a po co ich w ogóle nazywać? I do tego publicznie? Jakiekolwiek wyzwiska sprowadzają się do tego że napięcie tylko będzie rosło. Imo po prostu ktooś tu nie umie z serwisem postępować (rozmawiać). Jeśli ktoś od drzwi ma nastawienie negatywne i podejście roszczeniowe, serwisy (przynajmniej te komputerowe o których wiem) na takich gości mają sztuczki i kruczki uprzykrzaj ące im życie. Nie twierdze żę na żytniej też tak jest. Ja problemów z żytnia nigdy odpukać nie miałem.
Nie miałem do nich negatywnego podejścia i w żaden sposób im tego nie okazywałem. Za pierwszym kiedy nie dotrzymali słowa i przyjechałem bez sensu na umówiony termin po sprzęt którego nie zdążyli wogóle nawet obejrzeć to nie powiedziałem im nawet słowa, tylko się umówiłem na nowy termin. Od początku kiedy się okazało że po regulacji jest źle to chociaż się na nich wściekłem nigdy im tego w rozmowie nie okazałem, zawsze czekając cierpliwie na wynik ich pracy i dobrze zrobiony sprzęt.
Na koniec się okazało że śmieszny kluczyk zrobiony na imadle dał lepszy efekt niż dwa tygodnie chodzenia do nich i kalibracji na tablicach testowych ze specjalnym oprogramowaniem. Dla mnie to są po prostu ludzie niekompetentni i nie życzę nikomu żeby musiał tam wysyłać tam sprzęt do kalibracji AF.
Z ostatnich moich wizyt:
Jadę z nową puszką, bo canon raczył zostawić tłuste pyłki na matrycy. Więc niby czemu mam to samemu usuwać. Puszka ma kilka dni.
Nie mam pewności, czy zrobią mi to na gwarancji, ale zawsze warto spytać. Okazuje się, że zaoszczędzę 122zł, ale muszę mieć gwarancję i fakturę.
Wszystko to jest, ale w domu i u księgowej, drobne 60km w jedną stronę.
Myślę sobie, nie ma sprawy, przyniosę i pokażę przy odbiorze.
Jakiś niedogolony blondyn z nadwagą (jak pracuje tam od miesiąca to max) twierdzi jednak tonem eksperta, że to niemożliwe, żebym zabierał puszkę i przyjechał z papierami. Nie było dyskusji, że jak nie będę miał papierów, to zapłacę. Nie i koniec. Moje uprzejme nastawienie (uwaga ROA) właśnie wtedy się skończyło i zaczęła się mniej uprzejma wymiana zdań z panem. Może ktoś mi wytłumaczy: czemu się tak uparł? Wtedy weszła PZW, przyjęła aparat i poprosiła o podwiezienie papierów przy odbiorze.
I teraz ROA napisz coś o pozytywnym nastawieniu do klienta. Gdyby nie przyszła nasza ulubiona pani, straciłbym kolejny dzień na głupie czyszczenie matrycy w nowym aparacie. To jest normalne podejście do klienta? Dziwisz się MMM, że rzuca mięsem (a w zasadzie jeszcze nie zaczął)?
Jarek
roa: Poczytaj zeznania oskarkowego. Chodził na kalibrację z nieswoim sprzętem. Facet ma doświadczenie, nie wyskakuje z twarzą od drzwi itp itd. A jednak jemu też nerwy puściły. Coś dużo tych zdenerwowanych. Nie sądzisz? Czy serwis ma gdzieś klienta, jeśli ten mu nie wpadnie w oko? Przecież w normalnych warunkach taki serwis zniknąłby z rynku w ciągu kwartału. Tylko monopol ich trzyma na wierzchu. Co gorsza - uprawomocnia ich podejście do klienta i fuszerkę...
Ja do tej pory miałem do czynienia z Żytnią 3 razy. 2 pierwsze, to wymiany matówek w 350D. Robili mi to od ręki za darmo! A nikogo tam nie znam. Ale kalibrację 20D położyli na łopatki. Do tego stopnia, że sprzedałem szkła AF i przeszedłem na MF. Nie miałem po prostu cierpliwości na walkę z nimi. Teraz znowu zaniosłem sprzęta. Grzecznie. Mam nadzieję, że będzie ok (choć technik mnie sklął, bo przecież do tej pory 20D działał, to czego im dupę zawracam - a przecież będę płacić za usługę). Jeśli nie będzie ok, to pójdę jeszcze raz. Ale 3 raz już nie pójdę, tylko pożyczę kluczyk od MMM i pokręcę śrubkąMMM - pożyczysz?
EDIT: no i Jarek pisaliśmy jednocześnie...
społeczniak??
2 zdania - nie ważne czy MMM się uśmiechał czy im słał - to jest SERWIS !!! oni MUSZĄ mu koło tyłka latać a nie patrzeć na jego humory bo on GWARANCJĄ PŁACI (!!!!!!!!!!!!!!!) podkreślam PŁACI za tą usługę. A że nie chcą to świadczy tylko o ich podejściu do notabene pracodawcy jakim jest MMM - "Mamy Cie w dupie".
Sam pracujesz w komputerowym? i jak ktoś przyjdzie i się nie uśmiechnie to mu sprzętu na serwis nie przyjmiesz? Mówisz jak obrońca uciśnionych.
MMM moze i faktycznie nie powinnien blużnić itp ale on za to ZAPŁACIŁ, zmarnował kupę czasu a oni mu mówią "CMOKNIJ NAS W ..." - a nie każdy w takiej sytuacji potrafił by się z uśmiechem na ustach odwrócić, podziękować za niewykonanie pracy za którą zapłaciłeś i wyjść.
Serwis w Berlinie jest jakims rozwiązaniem ale on ZAPŁACIŁ za ten w Polsce, a na dodatek ma go jeszcze w swoim mieście.
I podkreślam - ONI TAM ZA DARMO NIE ROBIĄ, to chyba bardzo ważny czynnik, który powiniem mieć wpływa na to jak to robią czyż nie?
5d grippen
17-40L 24-70L 70-200L 35L 85L 135L 580exII+danonek ...
ja się nie dziwię że rzuca mięsem, bo wsciec się można owszem. Ale zamiast bić pianę na forum, można tylko opisać zdarzenie a resztę załatwić tak jak tu juz ktoś pisał. UOKIK i serwis w berlinie czy tez samoróbka kluczyk
Nikogo nie piętnuję, po niczyjej stronie nie stoję ;-)
może po prostu szczęściarz?![]()