Przy zakupie 70-200/2,8 LIS sprzedawca się pomylił i przysłał obiektyw z niesprawną stabilizacją. Tego samego dnia pojechałem (320km), bo jak inaczej mógłbym udowodnić, że to nie ja zepsułem. Oczywiście sprawa się wyjaśniła, nie było w tej sytuacji odrobiny złej woli. Facet miał po prostu kilka sztuk i sam nie wiedział o wadzie. Dostałem godziwy upust za straty moralne i... kupiłem jeszcze 2 inne szkła. Tym razem dobre. Per saldo wyszedłem na tym 50/1,4 do przodu.