Pokaż wyniki od 31 do 40 z 83

Wątek: Olympus

Widok wątkowy

  1. #11
    Obertroll Awatar Kolekcjoner
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Pod Tatrami
    Posty
    18 776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    (....)
    Poza tym: testy E410 powaliły na kolana i gościa na dpreview, i na fotopolis, bo pod względem szumów aparacik nie odbiega od Canona 450D, a zdjęcie prosto z pieca ma fantastyczną ostrość, przy czym nie jest rażąco przeostrzone. W E510 to popsuli celowo, aby zostawić użytkownikowi większy zakres swobody w ostrzeniu zdjęć, i aparat największy stopien wyostrzenia ma taki, jak E-410 najmniejszy.

    Olympus słynie także ze świetnego oddania kolorów, a już zdecydowanie doskonale oddaje kolor skóry. I nie chodzi tu o pomiary w laboratorium, ale o percepcyjną ocenę zdjęcia.

    Następna sprawą jest bardzo szeroki zakres ustawień użytkownika i regulacji np. balansu bieli w stopniach Kelvina, oraz ergonomia i bardzo staranne wykonanie korpusu z dobrych materiałów. Olki nie wyglądają badziewnie, elementow sterujących jest dużo i wygodnie rozmieszczonych.

    Kitowe obiektywy do Olka i tak są najlepsze wśród wszystkich kitowych, zwłaszcza pod względem winietowania, rozkładu ostrości i aberracji chromatycznych. Mają także przyjemny bokeh, a sprawy pod światło- no cóż, z tym bywa różnie, ale czy robienie zdjęć pod światło to jest jakaś polska norma i patriotyczny obowiązek?

    Celownik nie jest mniejszy, niż w Canonie 450D. Ma tylko inne proporcje i dłuższy bok jest krótszy od dłuższego boku w Canonie, stąd złudzenie mniejszego celownika. Ale Olympus produkuje też soczewkę powiększającą obraz w celowniku o 20% i to daje bardzo dobry efekt. Zdradzę tajemnicę: ta soczewka pasuje do wszystkich Canonów, a celownik 450D wygląda wtedy jak w 40D, w 5D człowiek ma wrażenie, że wrócił w lata poczciwego analogu z lat 80-tych. Soczewka ma gumę dookoła, więc jest komfortowa w eksploatacji. Jedyna wada: niski punkt oczny, prawie zerowy. Cena około 120-140 zł.
    Czemu mam wrażenie, że cały czas chodziło Ci o Canona 400D, a nie 450D ?

    Co do oddania kolorów to IMHO takie bajanie. Wszystko zależy od umiejętności użyszkodnika . Słyszałem już tyle teorii na ten temat, a większość dobrych zdjęć /technicznie/ potwierdza tylko jedno - po za na prawdę kilkoma konstrukcjami (odbiegającymi wyraźnie na plus albo na minus) efekty jakie się uzyskuje z różnych puszek są nie do odróżnienia. Ciekawe ilu z tych co piszą, że widzą jakieś różnice potrafiłoby bezbłędnie określić w ślepym teście, którą puszką było robione dane zdjęcie?
    Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 06-02-2008 o 22:10
    "Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
    Kapitan Wagner

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •