Przeczytalem to wszystko i mam wode z mozgu

Przedstawie moja sytuacje.
Pracuje puki co na badziewnym tanim LCD LG 22". W planach mam jakiegos lepszego NEC'a albo EIZO ale do dopiero na przelomie nowego roku lub nawet pozniej.
Puki co tak sobie sowakami w opcjach monitora pokombinowalem zeby wydruki z labu przypominaly to co widze na monitorze. Jest lekki zafarb na druku ale lepiej juz chyba nie zrobie nic na oko.
Wyjezdzam na 2 tygodnie i chce pracowac na lapku Samsunga 17" ktorego matryca to jeszcze wieksza kicha niz moj desktop.
Z zakupem kalibratora licze sie juz od jakiegos czasu ale teraz naprawde przyparlo mnie do muru bo kolory na laptopie nie przypominaja niczego z mojego monitora.
Czy warto do takiego sprzetu kupic np taniego spydera 3 express/pro czy lepiej inwestowac w cos pokroju colormunki display?
A moze wogole to nie ma sensu?
Poprostu chcial bym zeby to co mam na monitorze zgadzalo sie z tym co mam na laptopie. Co do labu to w UK ciezko znalesc kogos kto daje profile.