Bez sensu tylko w tym tamronie 17-35 jest swiatlo ktore spada na koncu do 4. Podczas gdy 17-50 czy (17-70 niepamietam) jest jasny na calej dlugosci 2,8. Teoretycznie krotszy zoom powinien byc jeszcze jasniejszy a jest odwrotnie. Tracisz zakres ogniskowej i swiatlo. Co zyskujesz? Jakosc obrazu jest lepsza czy co? Nie rozumiem.
To zależy od jego budowy, nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić jeszcze krótszego zooma który będzie jeszcze ciemniejszy.
Sprawa jest w sumie prosta. Aby zachować ten sam iloraz f/2.8, czyli aby obiektyw miał stałe światło 2.8 to wraz ze wzrostem ogniskowej (f) musi się zwiększać otwór obiektywu. Ponieważ dla ogniskowej 17mm światło wpada przez taki sam otwór jak dla ogniskowej 35mm (cały czas przez tą samą przednią soczewkę obiektywu :-D ) więc logiczne że wraz ze wzrostem ogniskowej światło się będzie zmniejszać.
BTW, ciekawym zjawiskiem są zoomy eLki f/4 które tak zaprojektowano aby lepszego światła na szerokim końcu nie dać. Ciekawe po co?
Ostatnio edytowane przez MMM ; 01-05-2008 o 10:06