Nie jestem Warszawiakiem. W Warszawie bywam, raz na dluzej, raz na krocej od czasu do czasu. I choc nie lubie - uogolniajac - tego miasta (generalnie za glosno i za duszno), to jednak jako przyjezdy nie spotkalem sie tam z jakims ponadprzecietnycm chamstwe. Z doswiadczenia stwierdzam, ze ludzie nawet sa dosc uczynni i mili.Zamieszczone przez robson