Witajcie !
Zastanawiam się, jak "sklecić" terenowe oświetlenie.
Wiadomo, nie stać mnie na zakup kilku EX'ów, więc szukam alternatywy.
Doszedłem do wniosku, że chyba najlepszym pomysłem byłby zakup dwóch/trzech żarówek błyskowych, na to jakiś softboksik i gra.
Zasilanie z żelowego akumulatora i do tego przetwornica z 12v na 220v (zasilanie sprawdza się doskonale, wykonałem szereg prób).
Czy myślicie , że taki sprzęt wystarczy np. do sesji plenerowej lub do reportażu ?
Pozdrawiam !
Nevermind